Witajcie. Chcę Wam dać małą lekcję z mojego niezbyt idealnego doświadczenia (kieruję to do młodszej społeczności). Pamiętam czasy, kiedy nie miało się smartfonów, kiedy przebywało się na świeżym powietrzu i grało za młodziaka w gumę czy chowanego. Czasy się zmieniły, a niestety z tym ja. Przyznajcie, ile razy próbowaliście się dopasować do otoczenia, żeby nie wyjść na gorszego, a potem otoczenie zmieniło Was na tyle, że się zaczęliście zachowywać się jak oni? Właśnie. Życie to jest ciągła walka o przetrwanie. Tak było, jest i będzie. Nie można zmienić wszystkiego, bo życie to nie bajka. Można jedynie zrekonstruować je na tyle, by było lepsze. Dam Wam złotą radę: Nie próbujcie szukać atencji wysyłając nudle na snapie, pisząc gówno-posty w internecie, wyżalając się na forach od gier, bo to Wam nic, ale to kompletnie NIC nie da. Nie sprawi, że będziecie usatysfakcjonowani (no może trochę), ale zrobi z Was kompletnych błaznów. No niestety, czy też stety - już wkraczam w dorosłość, więc nie bawi mnie robienie z siebie idiotki w Internecie, robi się dla mnie to cringe'y i mi się to strasznie przejadło. Pamiętajcie, bądźcie sobą i nie próbujcie robić z siebie błazna, bo wyjdzie na gorsze dla Was. Pozdro 600.
Caly ten tekst wydaje sie napisany przez absolwenta studiow pi******a o kotku i piesku. Gdybym mial chec napisac wiecej niz jedno odniesienie do czesci z tych wypocin, musialbym byc pijany, bo bym nie zdzierzyl czytania. 3 Wieki temu ludzie wytrzymywali bez kanalizacji ani lazienek zawierajacych cos innego niz ubogi zestaw do mycia sie i srali przez okno komus na leb. Jesli tak bardzo Ci teskno do czasow sprzed tych wszystkich udogodnien, ktore wymienilas w tekscie wyzej, to serdecznie zapraszam. Nawet nie powiem o ogromie hipokryzji zawartej w tym shit poscie. Nie jestes odpowiednia osoba do tego, aby dawac komukolwiek rady zwiazane z czym kolwiek, wiec prosze, przestan sie kompromitowac. (Mialo byc jedno odniesienie, wyszlo na to, ze sie rozkrecilem, wiec nic z tego) "Zycie to ciagla walka o przetrwanie" - jesli mowisz o dzieciach z Afryki albo o dzieciach z niektorych krajow Azji albo Ameryki Poludniowej, to tak. W n o r m a l n y m i c y w i l i z o w a n y m panstwie masz zapewnione wszystko, czego dusza zapragnie, jesli nie jestes kryminalista i zarabiasz jak szary robotnik wykonujacy polecenia wyzej posadzonych w hierarchii roboczej tudziez dzialasz na wlasna reke i rozwijasz swoj biznes - mianowicie, opieke medyczna, jedzenie, wode, dom (w razie czego jakies schronienie u znajomego) etc. kompletnie nie rozumiem sensu zamieszczania czegos takiego na forum zamknietego serwera, idz szukaj uznania gdzie indziej tak samo nie rozumiem tego, po uj Ci odpisuje
Każdy ma swoje zdanie, w moim poście zamieściłam rady, które według mnie się przydadzą w decyzjach młodszych ludzi. Sama nie ucieknę od mojej przeszłości, jednak sporo się nauczyłam o życiu, więc napisałam jedynie, żeby ludzie nie schodzili na złą drogę pod wpływem innych osób. Boli mnie, że nie rozumiesz aluzji dot. "walki o przetrwanie". Pzdr.
"Czas to arbiter, który nie gra fair" Przy okazji wytłumacz na czym polega aluzja "Życie to jest ciągła walka o przetrwanie.", bo mi kojarzy się głównie z Warszawą w latach 40.
Miałam na myśli raczej, że ludzie zawsze będą kłaść kłody pod nogi i mimo męczących Ciebie sytuacji, nie możesz się poddawać, mimo, że takich ludzi będzie wiele.
@LaneExplod Zrobię to za nią, niech się nie męczy "Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi po twojej stronie, nic ci się nie stanie." - Jojo Moyes Nwm jakiś randomowy, może nie pasować ale nah